Tak mi się już porobiło od tego radia, że to wszystko mi się śni.
357 o poranku, w ciągu dnia i wieczorem.
A w nocy śnię. Redaktorzy.
Jakieś połączenie na lini Warszawa – Trójmiasto.
Kilka znanych głosów, znanych twarzy.
Nierealne anegdoty. Jakbym na żywo brał udział w przecudny spotkaniu.
A potem jakieś poranne afterparty. Rozmowy z kobietą.
Wszystko w tym śnie orbitowało wokół Kuby Strzyczkowskiego.
Na śniadanie, w małej nadmorskiej restauracji, jemy ryby.
Dużo ryb. I rozmawiamy. Oglądam zdjęcia. Sen tak gęsty i treściwy.
Wyjątkowy wśród nielicznych, które udaje mi się zapamiętać.
Za dużo radia, jeśli da się je w ogóle przedawkować.
____
@ the crown w małych dawkach
@ uroczy wywiad z Kasią i Jackiem z Kwiatu Jabłoni
@ próbowałem ugryźć rozmowę z Jackiem Żakowskim o mediach, o tym jak władza do końca by chciała je zdemontować. Za ciężko na niedzielę. Odpuszczam.
@ popołudnie z muzyką Greta Van Fleet. Panowie naprawdę nazywają się Joshua „Josh” Kiszka, Samuel „Sam” Kiszka, Jacob „Jake” Kiszka ;)))
AGE OF MACHINE jest świetne. Hipnotyzujące. Uzależnia.
@ na dobranoc Piotr Kaczkowski. Jak wiele rzeczy wróciło na swoje miejsce. W takim naprawdę swobodnym wydaniu. Podskórnie czekam na kolejne niespodzianki, pomimo, że dostaliśmy tak dużo.